bitches? they love it!

Krwisto-czerwona szminka i podwójnie pociągnięte mascarą rzęsy, dopieszczone zalotką. Zbyt ciasna, czarna mini i piętnastocentymetrowe szpilki, w których można się zabić - ale przecież wydłużają nogi. Czego się nie robi dla pożądliwych spojrzeń mężczyzn, mijanych późnym, sobotnim wieczorem na ulicy. Stukot, gwizdanie, wzdychanie. Neony, oczopląs, migające światła i szybkie oddechy. Kręcisz biodrami, wyginasz się, obmacujesz, odwracasz, kusisz, uciekasz i wracasz.  Lubisz grać, udawać, intrygować, być pożądana. Błądzisz wzrokiem po męskich pośladkach, wpatrujesz w  starannie zapięte rozporki, a dopiero później zerkasz w źrenice. W publicznej toalecie poprawiasz makijaż i push-up, rozcierasz kroplę perfum na nadgarstkach i za uszami. Przy barze schylasz się do parteru - przecież upadła Ci torebka. Przystojniak siedzący obok stawia Ci drinka. Wychodzicie po trzech mocniejszych. Czarne bmw, przyciemniane szyby, kilka mocnych pocałunków, przygryzane wargi. Koronkowe sznurki lądują gdzieś niżej, razem z jego bokserkami. Przyssanie, poślinienie, chuchanie, polizanie. Muśnięte sutki, wbite w plecy paznokcie, szarpnięcie za włosy, rozmazana wokół ust szminka, ugnieciona sukienka rzucona na siedzenie. Jęki, szmery, szybkie ruchy, kocie ruchy, nasycenie, błoga rozkosz. To nie koniec, gra wstępna - jedziecie do niego, sto na godzinę w terenie zabudowanym, bo wannę ma dużą i wino z Australii. Apartament w wieżowcu, skórzana kanapa i nowoczesne wszystko. Lądujecie na podłodze, w łazience, w sypialni, na łóżku i na blacie w kuchni. Wychodzisz nad ranem, ugnieciona, rozczochrana, z wyrzutami sumienia. Splamiona, zmieszana z błotem od środka, choć rzekomo szczęśliwa. Nakarmiona testosteronu dużą dawką, zaspokojona - wracasz do siebie, do chłodu, do samotności. Zwijasz się w kłębek, łzy same płyną po policzkach, rozmazując resztki wczorajszego makijażu. Chcesz być taka? Zimne suki są w modzie, każda jest singielką z wyboru. Bo takie czasy, bo modne, bo lepiej niby. Czyżby?


10 komentarzy:

  1. takie sytuacje wzmagają w człowieku poczucie samotności.
    pisałaś o kimś konkretnym?

    OdpowiedzUsuń
  2. powinnaś oznaczyć ten blog "dla dorosłych". dzieci tu wchodzą, a potem pieprzą się po krzakach.

    a ogółem, pięknie piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. a później sobie życia nie ułoży, bo nie potrafi, bo chciała tylko miłości..

    OdpowiedzUsuń
  4. Bo czasem chyba tak jest łatwiej, bez odpowiedzialności.

    OdpowiedzUsuń
  5. masz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie każda singielka, nawet ta z wyboru przejawia cechy zimnych, wyrahowanych suk. Można ten samotny czas spędzić np. podróżując, robiąc coś dobrego dla świata.

    http://fractionoflife.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Zimne suki w modzie? Sram na taką modę!

    OdpowiedzUsuń
  8. to jest cholernie dobre, bo autentyczne

    OdpowiedzUsuń